Opadł kurz bitewny, niezwykła kampania prezydencka się zakończyła, a więc czas na krótkie lewicowe podsumowanie.
- Wybory przegrała PO, a nie wszystkie siły opozycji, jak próbuje wmówić to TV-PiS i kierownictwo PO. To błędy kierownictwa PO i nieumiejętność wciągnięcia pozostałych kandydatów, konkurentów z I tury, do walki z Dudą leżą u źródeł porażki Rafała Trzaskowskiego. Przypominam, że wystawili najpierw M. Kidawę-Błońską i mieliby kilkanaście procent, gdyby nie cały elektorat "antypisu", wyborców Hołowni, Kosieniaka i Lewicy.
- Lewica wystawiła kandydata, którego uzgodniono w okresie tworzenia koalicji partii SLD-Wiosna-Razem, a pacta sunt servanta. Wynik Roberta Biedronia nie był satysfakcjonujący i wnioski trzeba na Lewicy wyciągnąć, co się już dzieje.
- Wybory wygrywa się w "Polsce powiatowej", dokąd pełna pogardy wobec ludzi pracy narracja neoliberalna PO nigdy nie trafi. Nie trafią też do gmin wiejskich i powiatów ideologiczni rewolucjoniści LGBT i Gender, o czym się środowisko Lewicy właśnie boleśnie przekonało. Co dobre i skuteczne w Warszawie i Gdańsku, to w Toruniu, Grudziądzu czy Brodnicy już niekoniecznie. SLD z jego "starą" socjaldemokratyczną prospołeczną narracją, programową było na tym obszarze dużo bardziej skuteczne, jednak w tych wyborach zostało z tej "broni" przez młodszych kolegów z Wiosny, skutecznie rozbrojone.
- Reakcja przegranego obozu liberalnego wobec wyborców gorzej wykształconych, mieszkańców wsi oraz Polski południowo- wschodniej (głosujących w dużej części na Andrzeja Dudę) jest nie tylko nietaktowne, ale po prostu podłe. Pogarda wobec drugiego człowieka, z uwagi na jego niższy status ekonomiczny, czy wykształcenie z mojego lewicowego punktu widzenia jest nie do przyjęcia. Panie i Panowie z PO niczego się z 6 klęsk wyborczych PO i prezydenta Komorowskiego nie nauczyli.
- Obóz Zjednoczonej Prawicy przekroczył kolejne bariery etyczne i polityczne uznawane za graniczne w demokracji liberalnej. TVP był sztabem medialnym Dudy i prowadził propagandę nienawiści rodem z dra Goebelsa. Sposób prowadzenia kampanii i stosowanych "argumentów", granie na nucie rusofobicznej, antysemickiej, antyniemieckiej , pomówienia, kłamstwo i przekupstwo, to jest niewątpliwie to, co z tej kampanii PiS-Dudy zapamiętamy. Obrzydliwej kampanii wykluczania osób LGBT, podłych ataków na Lewicę, Unię Europejską i sąsiadów, w tym Niemcy i Rosję.
- Prawdziwym zwycięzcą tych wyborów, jest jednak kto inny. To silny brunatny nacjonalizm, świetnie zorganizowany, nieżle finansowany, perfekcyjnie stosujący narzędzia cyfrowe, w tym media społecznościowe. Populizm, proste, by nie rzec prostackie recepty na nurtujące kraj problemy. Poziom politycznej wiedzy polskiego wyborcy, stale spada, a to wielka szansa populistów. "Janusze businesu" i zindoktrynowana prawicową nacjonalistyczną narracją historyczną w szkołach młodzież, to zaplecze rosnacej w siłę skrajnej prawicy. Konfederaci: Bosak, Korwin i "szczęść Boże Braun", to upiory jakie nawiedzą Polskę za 3 lata ze zdwojoną siłą. Upiory te, jak nasz rodzimy Menzen, które cynicznie w białych kołnierzykach żerują na najniższych instynktach, jak chciwość, egoizm, brak empatii, kult siły ekonomicznej i posiadania, prostackiej męskiej dominacji nad kobietami rosną i nabierają politycznego znaczenia. To naturalny "sojusznik" PiS w walce z liberałami z PO i szeroko rozumianej Lewicy oraz społeczeństwa progresywnego, proeuropejskiego.
- Podatność polskiego elektoratu na obiektywne polityczne idiotyzmy wymaga zmian kształcenia. Skoro krajem rządzi lud w wolnych wyborach, to lud dokonując strategicznych wyborów musi mieć do tego wiedzę. Przedmiot szkolny Wiedza o Polsce i Świecie (WOS) musi być przedmiotem prowadzonym od podstawówki w klasie VI do IV w LO. Więcej, powinien być obowiazkowo na maturze. Tylko światły, dysponujący wiedzą, w tym o narzędziach politycznej manipulacji, obywatel może dokonywać racjonalnych wyborów. Trzeba młodzież rzetelnie kształcić, aby uchronić ją przed złowrogą ideologią naziolstwa i populizmu.
I na koniec retoryczne leninowskie pytanie "Szto diełat' " – Co robić? Obóz liberalny niech buduje swoje struktury, otrząśnie się z porażki, a obóz Lewicy niech podejmie działania na obszarach powiatowych. Działania programowe socjaldemokratyczne, egalitarne to droga do odzyskania wyborców SLD, którzy ulegli dziś czarowi socjalnej narracji PiS. Progresywna narracja wielkomiejska jest już na Lewicy opanowana, czas na jej zbalansowanie skuteczną socjalną tradycyjnie lewicową narracją dla miejscowości mniejszych i tu jest pole do popisu dla nas – działaczy historycznej Lewicy z SLD.
Nie ma z tym problemu, bo Lewica jest z definicji wielobarwna, wielonurtowa i programowo zróżnicowana. Trzeba tylko chcieć, a z PiS można i da się wygrać!
Krzysztof Podgórski
Przewodniczący RM SLD w Toruniu
https://www.facebook.com/krzysztof.podgorski.3591/posts/154465272880802
15 lipca 2020 r.